Przejdź do treści

Pogoda w kratkę…

Tak, mam wrażenie, że ostatnio pogoda jest w tzw. kratkę, trochę słońca, trochę deszczu, raz ciepło, raz zimno, nie ominęły nas nawet zimni ogrodnicy ( odczuły to moje nowo posadzone roślinki, pieczołowicie dobierane i sadzone z wielką radością w pierwszy dzień weekendu majowego, tylko po to, aby już następnego dnia, po nocy z przymrozkami nadawały się tylko do wyrzucenia…). Niestety, bywa i tak…przytrafiło mi się coś takiego pierwszy raz podczas mojej przygody z ogrodnictwem…No cóż całe życie człowiek się uczy.
Niemniej jednak, ponieważ pogoda nas zbytnio nie rozpieszcza i nie mogę „szaleć na całego” w ogrodzie, choć oczywiście sukcesywnie w nim pracuję i już wkrótce podzielę się pierwszymi efektami, to postanowiłam zaprosić wiosnę do …domu. I tak, nieważne czy pada czy nie, zakładam kalosze
( oczywiście tylko jak pada) 

 

 
 i wyruszam na targ, do sklepu ogrodniczego, aby przynieść trochę wiosny do domu…

…w postaci kwiatów (jak zawsze), oraz pierwszych wiosennych warzyw…

 

 

pierwsza botwinka, pierwsze ogórki małosolne i szparagi upieczone z szynką parmeńską i skropione oliwą z oliwek tak jak teraz nie smakują nigdy…

 

Z okna tarasowego, nawet jak pada, podziwiać  można soczystą zieleń…

 

oraz doniczkowe ziółka..

 

z których bardzo często przyrządzam pyszną herbatkę…

 

Aha…mamy też nowego mieszkańca, takiego całkiem nieplanowanego, ale z początkiem wiosny niezwykle sympatycznego gościa i przyznam szczerze, gościa, który  skradł już nasze serca…,

 

a mowa o kotce  (przybłędzie) nazwanej przez moje córki (po burzliwej dyskusji) Vesper, niezwykle uroczej, psotnej, uwielbiającej pieszczoty i miękkie poduchy, puszystej kuleczce
( na razie wychudzonej, ale z czasem mam nadzieje nadrobimy żywieniowe zaległości).
I tak, choć pogoda zbytnio nas nie rozpieszcza, to możemy porozpieszczać się sami, możliwości jest naprawdę wiele…
Pozdrawiam Was wiosennie i wielu miłych chwil życzę Wam, niezależnie od pogody …

 

29 komentarzy do “Pogoda w kratkę…”

  1. Ależ pięknie i smacznie! Cudownie, że przygarnęłaś tę kotkę 🙂 masz dobre serducho 🙂 i stojak na ziółka rzucił mi się w oczy, świetny! Mam nadzieje, że nie wszystkie roślinki pomarzły i że jakimś cudem odżyją 🙂 Pogoda u nas też nie zachwyca puki co, pozdrawiam!

    1. Dziękuję bardzo:))) Kotka urocza, coraz bardziej zadomowiona. Stojak co roku wykorzystuję inaczej, w tym roku w udziale przypadły mu ziółka i wyszło fajnie. Na szczęście nie pomarzły wszystkie roślinki, tylko część i tych świeżo posadzonych. Pozdrawiam.

  2. Pięknie w Twoim ogródku i stojak na zioła masz wspaniały, zazdroszczę przestrzeni. No i do tego te smakowitości, botwinkę też w tym roku gotowałam, ale ogórkami mnie zaskoczyłaś. Pozdrawiam 🙂

    1. Dziękuję, stojak jest bardzo udany…wykorzystywany co roku inaczej. Wiosna jest cudowna z wielu powodów, między innymi dzięki obfitości warzyw, kwiatów i owoców. Ogóreczki polecam, wychodzą już pyszne:))) Pozdrawiam.

  3. Cudowny dom i cudowne klimaty ale to już pisałam:-) U ciebie nawet tak prozaiczna rzecz jak ziemniaczki do obiadu wyglądają wspaniale 🙂 Pozdrawiam serdecznie i miłego weekendu.

    p.s. panterkowe kalosze bardzo mi się podobają:-)

  4. Pogoda jest jakims strasznym nieporozumieniem. Zaluje ogromnie, ze nie moge nacieszyc sie tak piekna pora roku jaka jest wiosna, tak jakbym chciala. Moje balkonowe kwiaty rowniez cierpia, z nasionami ziol wciaz czekam. Ahhh…
    Fantastyczne kalosze :))))))

  5. Piękną wiosenką się otaczasz. Cudowny ogród, kwiaty, no i pyszności wiosenne serwujesz. My też już jedliśmy zupkę z młodej botwinki. Smak – boski. A kotka śliczna. Kilka lat temu moja córcia przygarnęła wychudzonego i chorego kociaka, no i teraz jest królem w ich domu – cudny Tycek. Pozdrawiam Cię ciepło!

  6. Ja również odnoszę wrażenie, iż aktualna pogoda jest strasznie nieprzewidywalna, ale nie jest tak najgorzej. Dziś pogoda raczy nas odrobiną słońca w przerwach zachmurzonego nieba i deszczu 🙂
    Przypomniałaś mi o ogórkach małosolnych 🙂 Ostatnio planowałam, je zrobić:))

    Ściskam mocno!
    Kasia

  7. Wow ale masz czadowe ogumienie:) na koturence, bardzo szykowne, naprawdę.Mój kotek chciał się posilić dzis upolowanym ptaszkiem, ale wyrwaliśmy go z jego szponów, żyje, ogrzewa się w ciepłym kocyku i zobaczymy jutro jak sie będzie czuł, mam nadzieje, ze ptaszka uda sie uradować. A ta kanapeczka z ogóraskiem to czym ona tam jest rozsmarowana?

    1. Dziękuję za uznanie dla moich kaloszy:))) Faktycznie, są super !!! Fajnie, że udało się Wam uratować ptaszka…ach te kotki:))) A kanapeczka z ogórkiem posmarowana jest wędzoną rybką (to był chyba trewal)

      Pozdrawiam Cię serdecznie !!!

  8. Pięknie! Ja również z rodzinką zabieramy się za ogród, tyle że mamy do posadzenia nowe drzewa i obsianie trawą kolejnego terenu… Pogoda faktycznie w kratkę i nie zawsze sprzyja, ale jeśli tylko nie leje to coś tam grzebiemy 😉

Skomentuj Margo eM Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *