Przejdź do treści

Raj dla oczu i nie tylko…

Witajcie moi mili czytelnicy!
Troszeczkę Was ostatnio zaniedbałam, ale były ferie i zmieniłam czasowo swoje miejsce pobytu, a zazwyczaj, jak wyjeżdżam, staram się nie zaglądać do żadnych „elektronicznych urządzeń”.
Tak więc, był to czas kiedy wręcz „karmiłam swoje oczy, myśli i duszę” niesamowitymi widokami, promieniami słońca, przestrzenią i błogością…
Dziś podzielę się z Wami chociażby fotkami, tym co udało mi się uchwycić w kadrze aparatu.
Z pewnością nie oddadzą rzeczywistości, ale…popatrzcie  sami

 

 

 

Mam nadzieję, że patrząc na te zdjęcia, choć troszeczkę poczujecie to co ja czułam będąc tam.
A po powrocie…no cóż, ponuro, szaro, tak nijako, ale na własnym podwórku zauważyłam już pierwsze symptomy wiosny…

 

 

 

… i  jest  to pocieszające, że i u nas wkrótce zajrzy  słoneczko, a przestrzeń wokół nas zrobi się kolorowa, soczysta, tak po prostu miła dla oka. Już nie mogę  doczekać się, ponieważ uwielbiam wiosnę, wszystkie jej symptomy, łącznie z kolorami, zapachami, budzeniem się do życia całej roślinności, a przede wszystkim z coraz większą ilością słońca, ciepła…
A jak Wasze nastroje, oczekiwania na przełomie zimowo/wiosennym? Jak umilacie sobie ten czas?
Jestem bardzo ciekawa Waszych opinii.
Pozdrawiam cieplutko i do następnego poczytania.

10 komentarzy do “Raj dla oczu i nie tylko…”

  1. Witaj Kochana!!!! Miło znów Cię czytać. Cieszę, się że spędziłaś ten czas w towarzystwie tak pięknych widoków – zazdroszczę 🙂 Nasycone niebieskością niebo cudownie kontrastuje z bielą śniegu.

    Ściskam mocno!
    Kasia

  2. Tak, ten błękit nieba był niesamowity, cały czas mam go przed oczami. Ja również bardzo cieszę się z każdego Twojego komentarza i oczywiście każdego kolejnego wpisu na Twoim blogu.:) Pozdrawiam cieplutko:)

  3. Taki okres odpoczynku od wszystkiego co elektroniczne jest bardzo potrzebny i ja to popieram oraz sama staram się co jakiś czas wykorzystywać. Fantastyczne widoki :))
    Miłego dnia

    1. Taki "odpoczynek" od elektroniki stosuję od zawsze i konsekwentnie i to naprawdę działa. Nie ma to jak przestrzeń, słońce i leniuchowanie w taki sposób w jaki każdy lubi najbardziej:) Pozdrawiam:)

Skomentuj Monika Janowska Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *