Przejdź do treści

Wspomnienie lata…

Nie wiem jak Wy Moi Drodzy, ale ja mam nieodparte wrażenie, że to lato minęło wyjątkowo szybko. Nie wiem czy to zasługa tego, że w moim życiu jest tak zwane „ciągle coś”, czy wszyscy tak mają.
Dopiero był czerwiec, pierwsze słoneczne długie dni, poranki pełne słońca, radość z nadchodzącego lata, dopiero planowałam letnie  prace w swoim ogrodzie…, a tu już przede mną prace jesienne, czyli stopniowe przygotowywanie się do zimy…
I mimo, że w kalendarzu jeszcze to lato trwa, a dni potrafią być słoneczne i piękne, to chciał nie chciał jesień tuż, tuż…
Poranki i wieczory rześkie, dni coraz krótsze, w lasach coraz więcej grzybów, drzewa przybierają kolory jedyne w swoim rodzaju. Na targach i w sklepach warzyw i owoców na przetwory co niemiara, z sandałków i letnich sukienek przechodzimy w coraz cieplejsze odzienie…itd., itd., mogłabym tak długo…
Niemniej jednak wspomnienie lata  w moim przekonaniu jest piękne, tyle się działo, zrealizowałam swoje plany ogrodowe i nie tylko, odbyłam podróż swojego życia, poznałam fantastycznych ludzi, zwiedziłam ciekawe miejsca, przeczytałam wiele książek, a inspiracje , które znalazłam w różnych czasopismach, miejscach, blogach i ludziach wzbogaciły mnie niesamowicie, aha… zaczęła się też moja nowa przygoda z fotografią ( o tym oddzielny post), i oczywiście z moją nowo otwartą firmą…no cóż, czy nie jest tego dużo? czyż nie jest ciekawie?, a do tego piękno dnia codziennego, piękno lata i tego co nas otacza sprawia, że wspomnienie lata jest po prostu piękne…
A oto krótka kolażowa relacja z tego co było…
 
1. Realizacja inspiracji ogrodowych…
 
 
 
 
2. Nasz polska kochana wieś…
 
3. Podróże oczywiście ( i te wymarzone…)
 
…i te spontaniczne

 

 
…dużo dobrych smaków…

 

miłych, towarzyskich i rodzinnych spotkań,
 

piękno przyrody…

i domowego ogniska   

 

 

a także radość z tego co się już udało,  obawy przed tym co będzie i  jednocześnie nadzieja na nowe na to co przede mną… 
 
zapraszam tutaj

Tak więc lato obfitowało w wiele ciekawych i inspirujących wydarzeń, był czas i na pracę i na przyjemności i na refleksję…

 

Nie zabrakło rzeczy małych i wielkich…, teraz nowy czas, dużo pracy i nauki… przed nami jesień, pora roku piękna zarazem jak i trochę smutna, nostalgiczna, czasami ponura i mokra. No, ale cóż musi być i tak, trzeba dojrzeć w niej to co najpiękniejsze, dla mnie to kolory, możliwość spacerów w ciepłe dni, nastrój który towarzyszy jesiennym miesiącom, spadające liście z drzew, kocyk z ciepłą herbatką i książką w ręku, a ponadto nowy wystrój we wnętrzach, trochę szarości z kapką koloru…, jakiego? a  to już wkrótce. I ogród ubrany w piękne jesienne rośliny i kolory, zbieranie grzybków (gorzej już z ich przetwarzaniem) i …oczekiwanie na zimę, taką prawdziwą, ze śniegiem i mikołajem oczywiście…:)
A jak Wam minęło lato, jakie wrażenia, czy też było takie krótkie jak moje?

35 komentarzy do “Wspomnienie lata…”

  1. Agato, czytając Twój post tak nostalgicznie się u mnie zrobiło:) Zdjęcia cudowne i pięknie ułożone (chyba stąd moja nostalgia). U mnie miała być podróż, jednak nie było, nie martwię się tym, bo w planach następna, niespokojna dusza jestem:) A lato, minęło szybko, za szybko, ale chyba takie dusze tak mają, za dużo planów, za krótki czas:) Jesień wbrew pozorom kocham za kolory, gdy słońce, za pierwsze ciepło ognia w kominku, gdy zimno:) buziaki aga

    1. Cieszę się, że podobają Ci się zdjęcia:))) Fajnie, że podróż przed Tobą, może to choć trochę lato przedłuży:)))
      Ja również, mimo wszystko jesień lubię i za kolory i za ciepło w kominku i wiele innych rzeczy…
      Pozdrawiam Cię serdecznie i miłego weekendu życzę.

  2. Niestety mam to samo. Też zatrzymałam się na czerwcu a tu patrzę już tak jesiennie sie zrobiło. Może to z uwagi na rozpoczęcie pracy trzy miesiące temu…większość godzin za biurkiem w korporacji, nawet nie miałam czasu nacieszyć się słońcem. Cóż, przy życiu trzyma mnie perspektywa małego odreagowania w październiku. Wreszcie wybieramy sie z mężem do Rzymu. Nawet jesienny klimat nie powstrzyma mnie przed jedzeniem prawdziwych, włoskich lodów :-)))))
    Buziaki kochana!

    1. O rany, praca za biurkiem w korporacji może być trudna !!! Trzymam kciuki abyś dała radę i znalazła chwile wytchnienia, tak jak chociażby ta podróż, która Cię czeka. Już dziś życzę Ci udanej podróży i wielu wrażeń, oraz odpoczynku…
      Miłego weekendu:)

  3. Zawsze wypatruję u Ciebie nowego posta. Ogromnie lubię tutaj zaglądać, oglądać i czytać. U Ciebie nic nie jest powierzchowne (takie moje odczucie). Jest pięknie i ciepło. Dzisiaj jest podobnie:-)
    Dla mnie lato minęło w ekspresowym tempie. Wakacje wspominam cudownie.Zobaczyłam wiele wspaniałych miejsc i odpoczęłam. Jednak wrzesień zaczął się dla mnie całkiem dobrze. JUż w następny weekend wybieram się na zwiedzanie Budapesztu i okolic, a w Pażdzierniku przyjemne z pożyteczym , czyli szkolenie kilkudniowe w Zakopanem.Już się cieszę:-) Tak więc mam na co czekać i lato będę żegnać z nostalgią ale nie ze smutkiem. Pozdrawiam i miłego weekendu.

    1. Dziękuję Ci Moja Droga za miłe słowa !!! Fajnie, że kolejne podróże przed Tobą, myślę, że relacje oczywiście będą !!!
      A co do zdjęć, to tak jak już pisałam, ja uwielbiam je robić, natomiast nie bardzo jest komu robić mi zdjęcia…stąd ich tak mało, niemniej jak coś będę miała to oczywiście zaprezentuję się, zresztą już kilka razy to zrobiłam:)))
      Pozdrawiam Cię serdecznie i miłego tygodnia życzę:)

  4. Ohhh, ten Twój ogród Agatko, ten Twój taras, jak przypominam sobie te zdjecia, jak masz tam pieknie, to też szkoda by mi lata było, aby móc tam wypoczywać i relaksować się bez końca :)))
    Miłego weekendu życze.

  5. Świetne podsumowanie, na duży plus. Bardzo Ci gratuluję tego, co już się udało i trzymam kciuki za ciąg dalszy. Jeszcze kilka dni temu wydawało mi się, że lato już daleko daleko za nami. Ale jak tak dziś usiadłam na tarasie w pełnym słońcu to dochodzę do wniosku, że wrzesień nie bez powodu astronomicznie jest jeszcze letnim miesiącem. Kwiaty zaczęły kwitnąć na nowo, budleja przeżywa drugą młodość, motyle wróciły. A do tego wrzosy już się mienią rożnymi odcieniami. Oby ta letnia jesień utrzymała się jak najdłużej.

  6. Piękny wakacyjny kolaż Agatko 🙂 Bardzo przyjemnie się go ogląda. Odbyłaś z rodzinką wspaniałe podróże te duże i małe 🙂 Cudowne kolory i smaki lata nam ukazałaś. Będziesz miała co wspominać w jesienne i zimowe wieczory. Pozdrawiam i życzę Ci udanego weekendu :))

  7. Kochana Agatko, ja widzę, że lato było u Ciebie wyjątkowo udane – tyle udało się zrealizować :))) piękny kolaż tych wspomnieć 🙂 Mi również ten czas minął błyskawicznie, częściowo przez kontuzję nogi, prze którą przeleżałam większą część lipca, a większej części przez pracę, której jest masa, a że jest jednocześnie moją pasją, to pochłania bez reszty i nawet nie widzę, kiedy dni kolejne mijają. Ja trzymam kciuki cały czas za Twoją firmę :))) buziaki posyłam :**************

  8. Masz rację, że to lato minęło bardzo szybko, przecież dopiero była wiosna! Ale widzę, że będziesz miała co wspominać w zimowe wieczory. Oj działo się u Ciebie, działo. Ogrodowe zakątki prześliczne. Sukcesów firmowych życzę:)

  9. Kochana Moja… tez mam niedosyt jeśli chodzi o lato… minęło zbyt szybko i już za nim tęsknię…
    Twoje zdjecia sprawiły, ze pojawił się letni uśmiech na mojej twarzy… no piekne są:)
    Lato minęło u Ciebie szybko, ale pięknie, rodzinnie i miło:):):):):)
    Ściskam cię mocno i buziaki ślę

  10. No Kochana! Działo się u Ciebie na prawdę dużo 🙂
    Ja też czuję nadchodzącą jesień, aczkolwiek również odczuwam późne lato. Uwielbiam ten czas pomiędzy końcem lata, a początkiem jesieni 🙂

    Ściskam mocno!
    Kasia

  11. Oj pięknie było, widać Agatko, że pięknie. Z każdego zdjęcia bije taka pozytywna energia. I tyle się u Ciebie dzieje, podziwiam Cię bardzo za to, że tak lubisz się rozwijać, odkrywać nowe rzeczy, masz piękne pasje i tyle w sobie energii nieposkromionej, musisz być fantastyczną kobieta:)) Uściski wielkie:))

  12. oj tak lato i wakacje zdecydowanie za szybko uciekaja;))) ale cudne fotki pozostaną;)))i jak idzie praca na wlasne konto;)))pamietam piewszy post jak zaczynalas, bylam wielka podziwu dla ciebie,ze masz tyle odwgi, super;)0tak trzymac;))a moze i ja kiedys bede potrzebowala paru wskazowek przy urzadzaniu mojego wymarzonego domku, kto wie;))pozdrawiam cieplutko;-)karian

  13. Oglądam zdjęcia i wzruszam się. Są piękne. Cudne podsumowanie. Nie jest to temat na post, ale moje lato tym razem było trudne, jesień też taka będzie… czekam na lepszy czas… 🙁
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

  14. Dzisiaj takie zdjęcia są dla mnie lekarstwem, bowiem u mnie za oknem mgliście, szaro i buro. Wspaniałe, niesamowite..do tego ten post wspomnieniowy. Uwielbiam Twoją magiczną krainę. I dobrze, że mój komp w końcu chodzi bo oglądanie takiego bloga przez telefon było by zbrodnią… Dobrze, że już wróciłam. Dziękuję Ci za cudowną fotorelację i pozdrawiam ciepło!:)

Skomentuj Agata Murawska Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *