Gotowanie…to zajęcie jednocześnie piękne, twórcze, ciekawe, ale i trudne, i czasochłonne. Niemniej jednak, jeśli efekt jest zadowalający to satysfakcja gwarantowana…
U mnie w domu bardzo często pachnie…świeżym upieczonym chlebem, ciastem, czosnkiem, przyprawami, czuć aromat ziół, pieczonego mięsa. Staram się używać składników prostych, ze sprawdzonych źródeł, w sklepach czytam etykiety, jeżdżę na targ po warzywa i owoce prosto od sadowników i ludzi, którzy sami uprawiają ziemię bez używania tzw. „chemii” (staram się przynajmniej w to wierzyć). Chcę, aby moja rodzina spożywała posiłki nie tylko smaczne ale i zdrowe, chcę dać im to co najlepsze…a ich uśmiech na twarzy oraz zadowolenie ze wspólnie spożytego obiadu czy kolacji czy innego jakiegokolwiek posiłku jest bezcenne…
Oczywiście, nie zawsze mam czas i ochotę przygotowywać posiłki wyjątkowe, szczególne, czasami jest to coś szybkiego i naprawdę prostego, albo odgrzanego z dnia poprzedniego, ale zawsze przygotowanego przeze mnie, bo ja nie wyobrażam już sobie jedzenia na mieście…, czy posiłków dla dzieci w szkołach, czy przedszkolach, dla mnie musi być zawsze coś domowego, coś od serca, coś co da nam radość i zadowolenie, a ja jestem pewna, że każdy przynajmniej raz dziennie zjadł coś wartościowego, coś po prostu domowego i dobrego…
Jest jeszcze coś, co w gotowaniu i posiłkach jest dla mnie niezwykle cenne i ważne, jest to estetyka i sposób ich podania. Tak jak wnętrza i ogrody muszą być dla mnie estetyczne, zadbane i ładne, tak też posiłki, jeśli są odpowiednio podane też smakują jakoś inaczej, wykwintniej…
Myślę, że w każdym domu temat kulinarny jest coraz bardziej powszechny, podróże, tradycje rodzinne, czasopisma i programy kulinarne, a także blogi to niewyczerpane źródło inspiracji, to mnóstwo cennych i ciekawych informacji.
Ja, oczywiście korzystam ze wszystkich tych źródeł, ale coraz dłuższe już doświadczenie w kuchni, powoduje, że moja kuchnia jest indywidualna, niepowtarzalna i po prostu moja…
Tak więc zapraszam Was Moi Drodzy do siebie, na posiłki przyrządzone z miłością do najbliższych i do życia w ogóle…
Chyba podstawą w mojej kuchni są zioła, które zawsze mam w ogródku, a zimą na parapecie w doniczkach…
dużo warzyw, zazwyczaj sezonowych, z których przyrządzam różne potrawy…,
jak i przetwory ( jeśli tylko mam czas),
jeśli mięsa, to też zazwyczaj z dodatkiem ziół i warzyw, (zawsze czosnku)…,
oczywiście nie może zabraknąć w mojej kuchni ryb (szczególnie łososia, którego lubimy najbardziej i to pod każdą postacią)…
dań z jajek ( zazwyczaj prawdziwie wiejskich, które przywozimy ze wsi od zaufanych gospodarzy),
wszelkiego rodzaju napojów (zarówno ciepłych jak i zimnych) sporządzanych z udziałem owoców i ziół…,
Ach i oczywiście sałatki, nieodzowny element naszego menu…
Muszę dodać, że takie dania przepełnione warzywami i ziołami są ulubionymi daniami moimi i mojego męża, oraz odwiedzających nas osób, natomiast moje ukochane córy są tradycjonalistkami, dla nich musi być rosół (pomidorowa później), pierogi, ziemniaki i kluski pod każdą postacią…także te dania też goszczą bardzo często, a właściwie na okrągło w naszym domu:)
Swoje uwielbienie do gotowania, postanowiłam rozwijać i ostatnio zostałam posiadaczką świetnej książki „Fotografia kulinarna”, która oprócz pięknie przedstawionych zdjęć, w prosty sposób zapoznaje czytelnika z podstawą fotografii kulinarnej i nie tylko…
A na koniec kilka jesiennych już kadrów z mojego ogrodu…uwierzycie, że w niedzielę zobaczyłam takie oto okazy wśród wrzosów, brzózek i rododendronów…
niestety tak robaczywe, że niewiele mogłam z nich zrobić.
Tymczasem kończę kulinarną krótką (ha, ha …) wędrówkę po moim domu i zapraszam na kolejne posty, o czym?… no cóż zobaczymy, z pewnością nie zabraknie w nich ogrodu (już z jesiennymi akcentami), wnętrz, może mody, trochę życia ….czas pokaże.
Ależ niezwykle apetyczny Twój dzisiejszy post, aż poczułam zapach tych wszystkich potraw. A pieczone warzywka …mniam. Tak myślę, że kulinarnie byśmy się dogadały na pewno 🙂
Pozdrawiam serdecznie:)
Z pewnością byśmy się dogadały…a warzywka są po prostu pyszne, dynia o tej porze roku smakuje w każdej postaci wyjątkowo, ale najprostsza – najlepsza:)))
Pozdrawiam serdecznie.
Baaardzo smakowite zdjęcia. Właściwie wszystko co pokazałaś lubię i gości na moim stole. Ale takich pięknych zdjęć nie mam… Pozdrawiam Cię ciepło!
Baaardzo dziękuję:)))
Pozdrawiam serdecznie.
Agatko jesteś niesamowita! Powiedz skąd bierzesz energię? Może masz jakiegoś tajnego dostawcę na pomysły i baterie z turbo doładowaniem? Jesteś wielka 🙂 i jeszcze rośniesz…(hehe) A zdjęcia jedzonka tak piękne, że chętnie bym coś zjadła… Od razu w brzuchu mi zaburczało, a pora nieprzyzwoita, żeby cokolwiek jeść…Jestem Twoją wielką fanką i z radością zerkam na nowe posty. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Nawet nie wiesz jak mi miło :))) Energii zawsze miałam dużo, a jeszcze jak robię to co lubię to już w ogóle, niemalże wulkan…ha,ha. Cieszę się niezmiernie, że zaglądasz, to dla mnie największa nagroda za to co robię !!!
Do miłego następnego poczytania i z pewnością do zobaczenia, może wkrótce?
Z chęcią spróbowało by się smaku większości z tych potraw 🙂
:)))
Pozdrawiam.
Zaserwowałas nam piekne i " smaczne zdjęcia. Wszystkie dania wyglądają przepysznie, dbasz o każdy najmniejszy szczegół. Jest nie tylko smacznie ale przede wszystkim zdrowo. Powinnismy celebrowac posiłki. Niektóre wymagają czasu na przygotowanie, a my czesto w gonitwie dnia zapominamy o tym. Agatko serdecznie pozdrawiam:-)
Masz zdecydowaną rację :)))
Miłego dnia Moja Droga.
Dzień dobry Agatko! 🙂
Dla mnie gotowanie również jest czymś więcej, niż po prostu przygotowaniem jedzenia i jego późniejszej konsumpcji, to cała magia przygotowań, planowania, zakupów, wykonania, podania i delektowania się. Najbardziej lubię gotować z mężem w weekendy, wtedy wymyślamy różne nowe potrawy i w ten sposób spędzamy razem świetnie czas, najlepiej jak za oknem jest szaro buro i ponuro wtedy w naszym domu jest ciepło, przytulnie, a zapachy rozpraszające się po mieszkaniu są cudowne 🙂
P.S. Ostatnio również robiliśmy gołąbki, nawet jeszcze mi trochę ich zostało 🙂
Ściskam mocno!
Kasia
Cudownie, że gotujecie razem z mężem, to dodatkowo uprzyjemnia cały ten rytuał:)))
Pozdrawiam serdecznie:)))
Ale pysznie się zrobiło.
Ja również lubie gotować, często wymyslam coś swojego lub dodaje coś do siebie :)) Niekiedy wychodzą z tego ciekawe kombinacje i podobnie jak Ty, lubie gdy są ładnie podane :)))
Miłego dnia Agatko.
Oj tak, pysznie Moja Droga !!! I do tego ładnie podane i efekt zadowalający :)))
Miłego dnia Marysiu.
Moja Droga, przeglądając Twojego posta poczułam się jak w najlepszej restauracji 🙂 Same pyszności, pięknie się prezentują na zdjęciach :)) Też lubię używać dużo warzyw i ziół w kuchni. Cudowne te Twoje borowiki :)) Pozdrawiam Ciepło Agatko :))
Ależ mi miło…:))) Dziękuję i pozdrawiam Cię serdecznie.
Miłego dnia.
Agatko, zachwyciłam się kolorami, pieknie podanym jedzeniem i zdjeciami!!! Jesteś profesjonalistką.. NAPRAWDĘ!!!!!
Przepysznie to wszystko wyglada, aż chciałoby się teraz wszystko spróbować:):)
Pięknego i radosnego września kochana, buziaki:):)
Dziękuję niezmiernie Moja Droga za przemiłe słowa:)))
Tobie również pięknego i radosnego września życzę:)))
No tak, zobaczyłam oko nacieszyłam, a teraz jestem głodna, takie smakowitości zafundowałaś:)))
Przepiękne, "smakowite" zdjęcia.
A co do pichcenia, to też uważam że w domu najlepiej, wiem z czego, co dodałam, pewnie zdarzy się jedzenie poza domem i nawet niezdrowe, ale co domowe to domowe:)
Pozdrawiam, buziaki:*
Masz rację, nawet jeśli zdarzy się coś poza domem, to nie ma to jak wrócić i zjeść prawdziwe domowe jedzonko:)))
Pozdrawiam serdecznie.
jestem taka głodna ! tyle inspiracji, przez Ciebie jeszcze bardziej burczy mi w brzuchu 😛 zabieram się za omleta, buziaki
a i chciałam Cię poinformować że pojawiłaś się u nas na blogu w ulubionych blogach 🙂
Zapraszam na jedzonko skoro głodna jesteś…:)))
Bardzo mi miło z powodu pojawienia się mojego bloga u Was wśród ulubionych, to prawdziwy zaszczyt !!!
Ja również Was obserwuję i na Facebooku, a także u siebie mam Wasz niezwykle ciekawy i inspirujący blog wśród ulubionych…:)))
Pozdrawiam Was serdecznie i cieszę się niezmiernie z nowej znajomości.
Podziwiam, jesteś wcieleniem Perfekcyjnej Pani Domu?
Zachwyciły mnie gołąbki, ja nie umiem bo mi się rozwijają i wychodzą luzowane 🙂
Cudnie u Ciebie, tak domowo a to jest najważniejsze…
serdeczności,
m.
Dziękuję Ci Moja Droga za słowa uznania:))) Do perfekcyjnej Pani Domu to mi daleko, zresztą nie wiem czy bym taką chciała być, wystarczy że kocham to co robię i o to chodzi…
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i domowo…:)))
Jak pięknie to wszystko wygląda! Agatko jestem pełna uznania dla Ciebie 🙂 Dla mnie gotowanie też jest niezwykle ważne, najbardziej lubię gdy posiłki przygotowujemy razem z Sebastianem, jak czarujemy z kilku składników coś pysznego 🙂 Twoje zdjęcia narobiły mi takiego apetytu, że dzisiaj muszę coś specjalnego upichcić, bo ostatnie na gotowanie nie mam zbyt dużo czasu i bardzo mi tego brakuje. Buziaki I PIęknego dnia :****
Bardzo cieszę się, że podobają Ci się moje zdjęcia i nabrałaś ochoty na jedzonko:)))
Ciekawe co tam dobrego upichciłaś?
Pozdrawiam Cię serdecznie.
O jejkuś, jak tu smakowicie, też uwielbiam przeglądać wszelkiej maści fotografie kulinarne, ślinka cieknie na sam widok.
Dziękuję i pozdrawiam:)))
Matko jaka jestem głodna, ale jak! Chociaż przecież niedawno obiad jadłam, ale patrząc na te zdjęcia, to wprost przez ekran zapach czuję… Widać, że to wszystko było z miłością robione;))) No nic, wpadam Agatko do Ciebie nie ma innej rady, w końcu ciężarna ma swoje potrzeby, hahaha;)))
Zapraszam serdecznie, oczywiście dobre jedzonko przygotuję:)))
Pozdrawiam serdecznie.
Ile różności, jakie smakowitości, ślinka sama cieknie. Szkoda, ze tak daleko mieszkamy…Ale może kiedyś…SUPER fotki!!!
Nigdy nic nie wiadomo, gdzie nas życie poniesie, więc tak jak piszesz może kiedyś…
Pozdrawiam.