Lubię płomień, jego ciepło i nastrój, choć to żywioł sam w sobie, to w takiej ilości jak w kominkach, kozach czy świecznikach jest naszym sprzymierzeńcem, ogrzewa, daje nastrój i…wycisza, uspokaja.
Właśnie jesień, dni coraz krótsze i chłodniejsze dają mi chwile wytchnienia, bo pracy w ogrodzie mniej, plan dnia, grafik już poukładany, jest chwila na książkę i „rodzinną kanapę” wygniecioną, rozmemłaną, taką domową, gdzie można obejrzeć rodzinnie film, poczytać, pobyć razem tak po prostu, a także pomyśleć o nowych planach, o ich realizacji…
Często, właśnie tu, na tej kanapie rodzą się moje pomysły na kolejne posty, tym razem na posty jesienne…
Już nawet sukcesywnie pojawiają się w moim domu różne nowe przedmioty, które z pewnością będą wykorzystane w moich jesiennych pracach, aranżacjach, po prostu w życiu, tak na co dzień.
Podczas codziennych zakupów, rożnych wyjazdów, tzw. „załatwiania spraw” staram się mieć oczy i uszy otwarte na różne perełki, które będę mogła gdzieś tam, jakoś tam wykorzystać. I tak, do tej pory w moim domu pojawiły się nowe nabytki, które z pewnością będą tematami, a czasami elementami postów…
Są nowe czasopisma, które nie tylko świetnie się czyta, ale stały się właśnie inspiracją do postów..o czym? to już wkrótce…
Znalazła się książka zakupiona razem z gazetką „SENS”, w której autorka czyli Katarzyna Miller napisała jak przestać się bać…szczęścia, starzenia, złości, popełniania błędów, trudnych przeżyć, śmiechu, ciężkich wyzwań, śmierci…, zabawy.
Książka do przeczytania na dwa wieczory, a może i jeden, niezwykle wciągająca, napisana w sposób prosty, przejrzysty, a jednocześnie taki iż na pewno nie da się szybko o niej zapomnieć. I choć z pewnością nie od razu wszystko da się wprowadzić w życie, to warto próbować…
Polecam !!!
Są też, a może przede wszystkim różne drobne rzeczy do …domu.
Zakupy tzw. „ciuchowe”, (tym razem jesienne), na które jeżdżę sezonowo z córcią, na razie tą starszą, ( choć lubię ciuszki, jak większość kobietek to zakupów już niestety nie…) umilam sobie te wypady wizytami w sklepach z dekoracjami do wnętrz, jak np. w sklepie home&you…
( ściereczka i durszlak to nowe nabytki właśnie stamtąd ),
a także w empiku,
gdzie oprócz wcześniej wspomnianych gazet i książki, została zakupiona świeca (urzekła mnie swoim żakardowym wzorem) i kubek na kawę…
I wreszcie…znalazły się u mnie nowości z Ib Laursen ze sklepu Magdy Mile Maison. Już od dawna choruję na te cudeńka, i tak stałam się szczęśliwą posiadaczką cudnych wazoników i świecznika…
A podczas penetrowania wnętrzarskiego, czyli obchodu DOMOTEKI wpadły mi w ręce serwetki…niezwykle proste, ale wymowne i oczywiście mające już swoje przeznaczenie…o czym wkrótce:)))
Równie owocna w zakupy była pewna wizyta w Biedronce, gdzie jeżdżę po różne drobne sprawunki, a najczęściej kupuję tam świeże ryby…i tak pewnego dnia oprócz łososia, w moim koszyku znalazł się pled (który gościł już w poprzednim moim poście) i poszewki na poduszkę, za niecałe siedem zł za sztukę.
Przybyły również dwie nowe poszeweczki na poduchy z motywem liści, które świetnie wkomponowują się w moje wnętrza i w klimaty jesieni, a otrzymałam je…od Iwony z bloga Niecodzienny Zakątek. I jest to wygrana w candy. Bardzo się cieszę, bo to kolejna moja wygrana w tak niedługim czasie. Z pewnością zaprezentuję je w kolejnym jesiennym poście…
Prawda że urocze?
Ach, nie może zabraknąć w moich wnętrzach natury…o niej również będzie słów kilka.
Będąc w dużych centrach, zawsze zachodzę do Tchibo, na ciasteczko i kawusię, jak to mawia moja córcia ( o rany…jak szybko dorosła mi towarzyszka do wspólnych wypadów i ploteczek przy aromatycznej kawie…) i też zazwyczaj nie wychodzę z pustymi rękoma…tym razem były to herbatki smakowe (zielona, pomarańczowa z karmelem, oraz owocowa)…niezastąpione na jesienne wieczory.
Obydwie historie oparte są na faktach autentycznych. Pierwsza, to historia polskiej odwagi, którą poznał cały świat. Niezwykła podróż bohaterów, ucieczka z sowieckiego łagru, droga do domu to 4000 mil – z syberyjskiej tajgi, przez wyżyny Mongolii, pustynię Gobi, Tybet i dalej przez Himalaje aż do Indii. Niezwykła podróż, to heroiczna walka o przetrwanie, pokazuje co potrafi zdziałać wiara, nadzieja i ogromna determinacja…
Drugi film to komedia, prawdziwa historia, zderzenie dwóch światów daje początek szeregowi niewiarygodnych przygód i przyjaźni, która uczyniła bohaterów …nietykalnymi.
Jeśli ktoś nie oglądał tych filmów to szczerze polecam, bo oprócz mile spędzonego czasu, filmy te pokazują nam jak ważne są wartości w życiu, jak warto jest wierzyć, mieć cel, co znaczy siła miłości, przyjaźni i determinacji…
Tak więc, jak widać trochę tych jesiennych zdobyczy się uzbierało i mam nadzieję, że kolejne posty dzięki nim będą ciekawe…
Ach…zapomniałabym, że obiecałam napisać, co chciałam pokazać swoimi zdjęciami w ostatnim poście…
Część z Was dobrze odgadła moje przesłanie fotograficzne…w swoich zdjęciach pokazuję swoje uwielbienie do natury, do piękna i niesamowitości przyrody, do rzeczy starych, do rzeczy z duszą, do gotowania, do chwil relaksu, zarówno na łonie natury jak i np. przy filiżance kawy, …a także do tego jak ważna jest dla mnie tzw. oprawa czyli np. ładnie zapakowany prezent, pięknie ubrany stół itp., podróże, odkrywanie nowych miejsc, ciągły rozwój osobisty, a ponad wszystko rodzina…i biało czarna fotografia…
Na koniec dzisiejszych rozważań w temacie jesiennych zdobyczy zapraszam do poniższego linka, gdzie znajduje się piosenka…, która ostatnio często towarzyszy mi na co dzień…tak po prostu:)))
https://www.youtube.com/watch?v=m65jhGwtWrg
Dziś żegnam się, dziękuje za odwiedziny i jak zwykle zapraszam wkrótce…
Aleś się obkupiła… Nie ma to jak udane zakupy, ja też zawsze muszę zaliczyć sklepy z dekoracjami. Idąc po buty wracam np. z ręcznikami lub z poduszkami 🙂 W Tchibo ostatnio kupowałam białą herbatę, całkiem fajna, zielonej raczej nie jestem w stanie przełknąć :/ Poszewki i serwetki – odjazd! Nooo i cudne foteczki.
Pozdrawiam serdecznie-D.
Cieszę się, że moje nowe nabytki zyskały Twoje uznanie, to miłe jak jeszcze komuś się podobają…
Dziękuję i pozdrawiam.
Oooo, gratulacje wygranej! Tez brała udział, ale ja kochana, nie mam nigdy szczęścia:) Może dlatego, że mam szczęście w milości?:) I też uwielbiam sklep Biedronka:) I ciuchowe wyprzedaże. Są genialne. Pozdrawiam ciepło!
To szczęście kiedyś przyjdzie…trzeba próbować:))) Ale ważne że w miłości masz szczęście, to chyba jest najważniejsze.
Pozdrawiam.
Wspaniałe zdobycze, jesień pięknie będzie się u Ciebie prezentować 🙂 Jak tylko znajdę chwilę czasu to mam zamiar się wybrać na dłuższy jesienny spacer w celu przytargania do mojego mieszkania jesiennych łupów 🙂
Pozdrawiam Cię serdecznie
Kasia
A więc życzę Ci owocnego spacerku, bogatego w jesienne łupy:))
Dziękuję i pozdrawiam Cię serdecznie.
Widzę, że jesteś całkowicie na jesień przygotowana :))))
Super zdobycze!
Przyjemnego dnia zyczę 🙂
Tak, myślę, że jestem do jesieni przygotowana wystarczająco. I mam nadzieję że minie w przyjemnym nastroju:)))
Pozdrawiam Cię serdecznie i również miłego dnia Ci życzę.
:)))Jesień, szaruga ci nie straszna . Fajnie mieć swoje ulubione sklepy:)))).Super zakupy.
Przyjemnego dnia:))
Dziękuję Moja Droga :))) Myślę, że przyjemnie jest mieć takie swoje małe przyjemności…
Pozdrawiam i również przyjemnego dnia Ci życzę.
To co lubisz i kochasz doskonale przenosisz na każdy kolejny post 🙂 Wszystkie Twoje jesienne nowości są bardzo ładne i oryginalne. Jest na co popatrzeć, jest co poczytać i zasmakować :-)) Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo cieszę się że tak odbierasz moje posty i to co tu prezentuję i piszę:))) To bardzo miłe i budujące.
Dziękuję i pozdrawiam Cię serdecznie.
Moja Droga, wspaniałe jesienne zdobycze :)) Gratuluję Ci wygranej w candy 🙂 Ja uwielbiam oglądać filmy, o każdej porze roku, ale jesienią ogląda się je najlepiej. Zaproponowane przez Ciebie filmy już widziałam, bardzo mi się podobały zwłaszcza Nietykalni. Lubię takiego typu historie z morałem, które coś głębszego wnoszą do naszego życia. Miłego dnia Agatko :))
Dziękuję :))) Też bardzo lubię filmy z historią która coś głębszego wnosi w nasze życie…czegoś nas uczy:)))
Pozdrawiam i miłego dnia Ci życzę.
Dużo łupów ciekawych się trafiło 🙂 ja też lubię pod kocem na kanapie obejrzeć film przy blaku świecy 🙂 kominka prawdziwego niem am więc świeczka musi wystarczyć 🙂 chętnie również wybrałabym się do Empiku i do Home&you 🙂 pozdrawiam!
Oj tak, prawdziwe łupy mi się trafiły:))) Zarówno Empik jak i Home&you to prawdziwe perełki ….
Pozdrawiam Cię serdecznie.
No takie zakupy to mogą uszczęśliwić kobitkę :)) Cudne!!! Taki świecznik już od jakiegoś czasu mam na oku,muszę jeszcze się rozeznać w cenach ;p
Buziaczki i miłego dnia!
Świecznik jest naprawdę super !!! Polecam gorąco:)))
Miłego dnia i dziękuje za odwiedziny.
j takie zakupiki! super tylko pozazdrościć każda z nas byłaby z nich zadowolona! pozdrawiam serdecznie
Ja jestem bardzo zadowolona i cieszę się "jak dziecko"…
Pozdrawiam I dziękuję za miłe słówko.
Agatko piękne zdobycze!!!! Zapowiada się u Ciebie śliczna, przytulna i aromatyczna jesień…
Takie zakupki zawsze poprawiają humor!!!!
Ściskam cieplutko Moja Droga i buziaki ślę
p.s. ja też dziękuję za to, ze możemy odwiedzać tak wspaniałą osóbkę jak ty!!!!
Mam taką nadzieję, że jesień własnie taka będzie jak piszesz, przytulna i aromatyczna…
Dziękuję Moja Droga i serdecznie Cie pozdrawiam.
Jak masz fajnie ze mozesz posiedziec sobie przy takim kominku, ach genialnie 🙂
Fantastyczne nowosci u Ciebie, tytul ksiazki juz zapisalam z pewnoscia siegne po nia.
A film Nietykalni ogladalam swietny.
pozdrawiam
Tak, tak moja koza jest wyjątkowo nastrojowa, nie tylko dzięki ciepełko jakie od niej bije ,ale sama w sobie ma to coś…:)))
Dziękuję za odwiedziny, pozdrawiam Cię serdecznie i miłej lektury Ci życzę.
Tyle pięknych rzeczy pokazałaś, że trudno odnieść się do każdej z osobna. Napiszę więc jednym zdaniem-wszystko wygląda świetnie, a filmy na długie jesienno-zimowe wieczory jak znalazł. Zachwyciłam się również zdjęciu kawałka kory z kasztanami. Natura i prostota jest tak piękna, że nie trzeba nic napisać a takie zdjęcie broni się samo. Uwielbiam takie akcenty w domu.
Też uważam że natura i prostota ma w sobie coś…nic więcej nie trzeba, wystarczy popatrzeć:)))
Dziękuję Moja Droga i miłych jesiennych wieczorów z seansami filmowymi Ci życzę:)))
Pozdrawiam.
Ty wiesz jak sobie uprzyjemnić jesienne szarugi hihihi. Cieszę się, że moje poduchy dobrze się wpasowały w klimacik w Twoim domku. Gdyby zamarzyła Ci się zmiana dekoracji jestem do usług 😉 Pozdrawiam serdecznie 🙂
Oj tak, poduchy są świetne i świetnie pasują w moich wnętrzach:)))
Pozdrawiam Cię serdecznie i jeszcze raz dziękuję za piękny prezent.
Ależ wspaniale jesiennie u Ciebie.Popijam właśnie napój imbirowy i podziwiam Twoje zdobycze.Świeczka swetrowa i wazoniki świetne. W ogóle przyjemnie u Ciebie i jeszcze ten płomień z kominka..ehhh marzenie
pozdrawiam
Fajnie, że podobają Ci się i moje zdobycze jesienne i płomień z kominka…
Pozdrawiam Cię serdecznie )))
Agatko! Ile zdobyczy! prawdziwe łupy :)))) i cieszę się, że wśród nich znalazły się wazoniki i świecznik od nas :))))) oglądałam film Nietykalni – piękny, wzruszający obraz, więc podpisuję się pod tym, że warto go obejrzeć. Buziaki Kochana :******
O świeczniku i wazoniku marzyłam już od jakiegoś czasu. Są piękne. Z pewnością jeszcze nie raz zagoszczą w moich postach:)))
Dziękuję i pozdrawiam Cię serdecznie.
U Ciebie jak zwykle pięknie, klimatycznie i sama perełki można na zdjęciach odnaleźć:)) Piękna ta Twoja jesień Agatko i też tak bardzo kocham żywy płomień ognia… Buziaki wielkie:))
:))) O jak miło. Ogień w kominku jest wyjątkowo ciepły i przyjemny:)))
Pozdrawiam Cię serdecznie i miłego dnia.
Agatko, koza cudowna:) A Zakupy boskie, takie i mnie cieszą:) Co do filmów i u mnie właśnie teraz zaczynam mieć czas na nadrabianie zaległości filmowych (robimy to z moją najlepszą przyjaciółką, czyli córeczką) i w ogromnej ilości czytanie:) buziaczki aga
Oj tak, czytanie zawsze i wszędzie, na to to ja przez cały rok muszę mieć czas !!!!
Dziękuję za wszystkie miłe słowa i serdecznie Cię pozdrawiam.
Witam, bardzo przytulnie u Ciebie Agatko a zdjęcie kozy super jeszcze na takie jesienne wieczory aż rozgrzewa od samego patrzenie aż zazdroszczę, ja się zastanawiam nad bio kominkiem bo w bloku nie mam innej opcji. Na pewno będę tu zaglądać. Pozdrawiam 🙂 http://mylookbeauty.blogspot.com/
O bio kominku wiele dobrego słyszałam, tak więc myślę, że to dobry pomysł…
Dziękuję za odwiedziny, ciesze się że Ci się podoba i zapraszam częściej.
Pozdrawiam i "biegnę" do Ciebie.
Dobrze oderwać się czasem od zabieganej codzienności – dzięki Twojemu refleksyjnemu wpisowi, do którego przeczytania skłoniło zdjęcie kominka zamieszczonego na początku. Kominek jednoznacznie kojarzy się wszystkim z ciepłem, z domową, przytulną atmosferą… Do ognia ludzie lgną… Taki był też Twój wpis – ciepły i "domowy"… Masz świetny styl, który chce się czytać, a i "obrazki" oczy mogą nacieszyć.
Bardzo dziękuję za tak miły komentarz…dzięki takim słowom chce się dalej pisać:)))
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Ciekawe zdobycze… Ja także lubię odwiedzać Home You.
Ludzie od początku świata gromadzili się przy ognisku czy palenisku… Fajnie, że macie kominek. Kiedyś, w byłym domu, lubiłam patrzeć na buzujący ogień.
Teraz musi mi wystarczyć płomień świecy. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Płomień świecy też potrafi być piękny, najważniejszy jest klimat w domu…i rodzina:)))
Pozdrawiam i wszystkiego dobrego.