Przejdź do treści

Słodki przerywnik…

Wczoraj miałam okazję o i ogromną przyjemność odwiedzić Targi cukiernicze i lodziarskie odbywające się w Warszawie więcej informacji tutaj.
Ponieważ bardzo lubię gotować, przygotowywać różne posiłki łącznie ze słodkimi małymi „co nieco”, a nawet próbuję swoich sił w robieniu tortów, to takie wydarzenie jak powyższe targi to dla mnie nie lada gratka:) Tym bardziej, że oprócz samych posiłków, ich sporządzania, niezwykle ważna jest dla mnie estetyka ich wykończenia i podania, czyli efekt końcowy. 
A tam, uwierzcie, precyzja, a wręcz artystyczne podejście do tematu  wykonania i wykończenia wyrobu cukierniczego było według mnie na najwyższym poziomie, zresztą zobaczcie sami…
 
 
Sposób podania i zaprezentowania tych wszystkich cukierniczych wyrobów to prawdziwy kunszt i niezwykła precyzja, często artystyczna wizja…
 
 
Oczywiście nie mogło zabraknąć lodów …
 
 
których ilość i wygląd przyprawiał o prawdziwy zawrót  głowy.
Nie zabrakło czekolady oczywiście, ani czekoladowych przetworów ….
 
 
 
 
o tortach już nie wspominając:)))
Jak chociażby te dla dzieci…

 

ale również te, które brały udział w konkursie na najpiękniejszy…
Zobaczcie, jak pięknie współgrały z kreacjami. 

 

 

 

 

 

nawet nasza rodzima Porcelana Lubiana ze wzorem kaszubskim znalazła tu swoje miejsce. Jestem pod ogromnym wrażeniem, ponieważ uwielbiam ten wzór, nawet mam kubeczki z takowym motywem. Prezentowałam je w poście tutaj

Co prawda nie wiem, który z nich wygrał ( a to nie wszystkie…), ale wiem, że każdy z nich to prawdziwe mistrzostwo, inspiracja i niezwykła precyzja wykonania…
Było też coś dla ciała…
Prześliczne fartuszki (większa ich oferta tutaj) , na które choruję już od dawna, niestety jak na razie cena skutecznie mnie odstrasza od ich zakupu …

 

Tak więc targi opuściłam z ciężkim brzuchem, słodkim posmakiem, głową pełną inspiracji ( z pewnością będę korzystać przy swoich skromnych wypiekach z inspiracji tu zaczerpniętych), mnóstwem fotek, torbą pełną pysznego pieczywa, a także z dwoma foremkami, które zamierzam wykorzystywać nie tylko kulinarnie, ale i na inne sposoby, ale o tym oczywiście w swoim czasie.

 

Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was tak dużą ilością fotek, a jedynie osłodziłam wam trochę dzisiejszy dzień…
Miłego, słodkiego dnia:)))
I do następnego, planowanego już postu, bo ten znowu wypadł mi całkiem niespodziewanie:) 

Tagi:

20 komentarzy do “Słodki przerywnik…”

  1. Słodkości że pyszności z jednej strony oczy by same jadły, z drugiej takie dzieła aż szkoda kosztować, bo piękne 🙂
    Tak czy inaczej apetyt mi wzrósł na coś słodkiego po wizycie u Ciebie.
    Pozdrawiam serdecznie 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *