Jak to zwykle mawiam…WSZYSTKO W ŻYCIU JEST PO COŚ…zmiany, przerwy, cisza, nowe …to wszystko uczy nas i rozwija, daje nowe możliwości, nowe szanse i perspektywy .
CISZA, o której pisałam TUTAJ, w ostatnim wpisie starego bloga, była mi bardzo potrzebna.
Jej efektem jest nowy blog, nowa jego odsłona na własnej domenie.
O czym będzie? Zapraszam TUTAJ.
A co się działo jak mnie nie było?…cały czas zmiany, we wnętrzach moich osobistych, u moich klientów, ludzie, gotowanie, miejsca, kobiety, inspiracje…choć nie pisałam u siebie to do Was zaglądałam regularnie i z wielką przyjemnością. Jesteście ogromną niewyczerpaną dawką inspiracji i pozytywnej energii. DZIĘKUJĘ 🙂 …to dzięki Wam m.in. znowu tu jestem i mam nadzieję zostać na dłużej…
Nie bez przyczyny publikuję ten tekst przed Świętami…po prostu zrobiłam sobie prezent:)
Mam nadzieję, że będzie to prezent który na długo zostanie w mojej pamięci, bo najbardziej lubię takie prezenty które dają coś więcej niż materialny wymiar, dają poczucie spełnienia i satysfakcji, poczucia że jest się we właściwym miejscu w życiu:)
No to jak? Wyruszamy w nową podróż? Zapraszam, na pewno będzie ciekawie…:)
Następny wpis już niebawem…w typowo świątecznej atmosferze:)