Przejdź do treści

Żegnaj styczeń, witaj luty:)

Styczeń minął bezpowrotnie i szybko,  ale zdecydowanie inaczej niż ostanie miesiące…
Ten miesiąc był dla mnie miesiącem ogromnej walki z lękiem, strachem i bólem….
Wyłączona z biegu życia codziennego, niemalże przykuta do łóżka, do swoich myśli i do sam na sam ze sobą…pokonałam lęk i ból, pokonałam siebie.
Nie od dziś wiem, że życie jest wartością samą w sobie, że szkoda czasu i energii by rozmieniać się na drobne, rozważać dylematy które z pewnością nie czynią nas mądrzejszymi i analizować sytuacje, które nie prowadzą nas tak na prawdę do niczego…
Poczuć swoją wartość, pokochać siebie, nie godzić się na bylejakość, już nie raz o tym pisałam,to nasze najważniejsze życiowe zadania.
Gdy przestajemy uciekać przed problemami i cierpieniem i rozpoznajemy jego naturę , doświadczamy pełni sensu życia i jego wartości.
Wszystko ma swój sens, wszystko jest po coś, cierpienie,nawet największe też ! I nie przypadkiem pojawia się w naszym życiu….w momencie gdy pragniemy odnaleźć sens swojego życia, gdy podążamy w głąb siebie  i doświadczamy bycia tu i teraz dostajemy wszystko czego tak na prawdę pragniemy, właśnie po to, aby to światło, ten sens odnaleźć…
Gdzieś kiedyś przeczytałam, że pierwsza połowa życia jest nam dana po to aby budować własną tożsamość, poczucie bezpieczeństwa, wiąże się z sukcesami, druga zaś jest po to, aby rozdać to co zgromadziliśmy, i świadomie udać się w podróż inną niż dotychczas, w głąb siebie:)
Ja chyba jestem już zdecydowanie po tej drugiej stronie:)
W styczniu nie miałam  czasu i siły  na wpisy, na dzielenie się z Wami tym co mi w duszy gra, ale teraz to nadrabiam, postanowiłam  podsumować ten miesiąc, zdjęciami, które gdzieś tam udało mi się zrobić, pokazać Wam jak życie jest piękne, jak widzę je swoimi oczyma, swoją duszą i swoim jestestwem.
Jestem jaka jestem i taką siebie lubię:) A świat widzę jako piękną dobrą całość, uśmiecham się do siebie, do Ciebie i do wszystkiego, mam nadzieję że w tym co tu widzisz ten uśmiech zobaczysz…tak po prostu:) Tak jak ja…

 

1. Moje główne miejsce dowodzenia w drugiej połowie stycznia/2. Piękny storczyk – prezent , tak bardzo umilał mi konieczną rekonwalescencję/3. Książki…tego w moim domu nie brakuje:/4. A to zaległości do przeczytania, które w szybkim tempie znikają:)

Moje kociaki słodziaki…tak mnie pilnowały i ocieplały każdy dzień 🙂
KOCHANE :)))))

1. Duet idealny…matka i córka:)/ 2,3 Moje najsłodsze córeczki, jak dobrze że je mam:) Jak patrzę na te zdjęcia, to nie wierzę że one są już tak duże, a ja ciągle piękna i młoda…./4 Nie tylko one wnoszą wiosnę w moje życie, te cudowne kwiaty też:)))

 

Gotuje i dogadzam sobie jak mogę:
1. Książek kulinarnych u mnie nie brakuje, ostatnio korzystam z książki Zosi Cudny „Razem w kuchni” , która prowadzi bloga MAKECOOKINGEASIER.
2. Kolejna kulinarna lektura „Jaglany detoks” Marka Zaremby. Fantastycznie napisana i cudowne przepisy. Wypróbowałam już prawie wszystkie. Wszystko jest pyszne i bardzo zdrowe:) Polecam:)
3. Jedna z najczęściej gotowanych zup w styczniu w moim domu była zupa z soczewicy, przepis znajdziecie TUTAJ  Palce lizać….
4. A to moje ostatnio ulubione cisto/chlebek. Z bananów i daktyli. Przepis pochodzi własnie z książki Z. Cudny: „Razem w kuchni”:)
1,4 Nie tylko czytam i gotuję, ale dogadzam sobie i w inny sposób , sprawiając sobie prezenty np. takie jak te spodnie pochodzące ze sklepu HIBOU  Bardzo wygodne:) / 2. Wspomnienie lata…nic tak nie poprawia humoru:)/ 3. W styczniu było jeszcze u mnie świątecznie, nie umiem tak szybko rozstać się z tym cudownym nastrojem:)
1. Ja już swój sposób na hygge znalazłam dawno, a ta pozycja książkowa tylko mnie w tym utwierdziła:)/ 2. Czytanie, pisanie …to nieodzowny element towarzyszący mi od zawsze i wszędzie, ja to po prostu kocham) 3. Pizza, własnej roboty i to w wykonaniu męża smakuje wyjątkowo:) /4. Tak samo smakują mi desery…tu akurat było  mleko kokosowe z nasionami chia i z musem z mango. Po prostu pyszne, mogłabym jeść codziennie…
1. Zimowe spacery…uwielbiam:) / 2. Motyw liści pojawił się w moim domu po remoncie…i to nie w jednym miejscu:) W swoim czasie pokażę więcej:)/ 3. A tu mały skrawek moich nowych wnętrz…wieczorową porą:) / 4. Dzień Babci i Dziadka to bardzo ważny dzień w styczniu. Zawsze o nich pamiętamy i dziękujemy za to że są i za to że byli:)
1. Trochę mniej zdrowe, ale uwielbiane przez całą moją rodzinkę, zrobione właśnie przez babcię:) /2. Podziwiam i cieszę się z kolejnych łupów zdobytych w Kiermusach na targu staroci:) Pokażę Wam w swoim czasie co udało mi się tam upolować:)/3. Cudowna książka i płyta do słuchania…jeśli macie marzenia to szczerze polecam. Dla wszystkich, dla  dużych i małych::) Zamówiłam ją jeszcze przed świętami dzięki Agnieszce Maciąg. TUTAJ można znaleźć więcej informacji 🙂 A wysłuchaliśmy ją dopiero teraz…/4. Kolejny motyw liściowy w moim domu…, a to nie koniec:)
1,2,3,4 Rozpoczynam przygotowania do wiosny…MANGO to świetne miejsce  gdzie można zaopatrzyć się w nowości 🙂 Ja ostatnio upolowałam tę śliczną bordową torebkę, tę czarną futrzaną też i buty…no cóż można powiedzieć że jestem na wiosnę gotowa:)
A Wy?
Jak Wam minął pierwszy miesiąc nowego roku? Jestem bardzo ciekawa.
W lutym powolutku staram się wracać do normalnego życia, ale jeszcze ferie przede mną, więc trochę jeszcze poleniuchuję….

 

22 komentarze do “Żegnaj styczeń, witaj luty:)”

  1. Ciesze się, że choroba Cię nie załamała. Najważniejsze to starać się dostrzegać piękno chwili i cieszyć się nią , cieszyć…cieszyć…Pozdrawiam:)

  2. U mnie styczeń nie był dobrym miesiącem pojawiły się nowe sytuację, które próbuje opanować. Nie należę do osób , które zamykają się w sobie i opuszczają ręce. Nie lubię też użalać się nad sobą i paplać o tym jak mi źle. Życie toczy się dalej, uśmiecham się i liczę na lepsze dni. Inni maja jeszcze większe problemy 🙂

  3. Mam nadzieję, że już lepiej się czujesz i już wróciłaś do pełni sił. Mimo choroby pięknie opisałaś swój styczeń. Masz piękne córki 🙂 Ubranka z Mango świetne !
    Życzę Ci Agatko dużo zdrowia !
    Pozdrawiam cieplutko 🙂

  4. Agatko mam nadzieję, że odpoczęłaś… Ja żyję w takim chaosie, że nawet nie umiem się wyciszyć. Stawiam cały pion finansowo księgowy w dużej instytucji, do tego zamykam rok w poprzedniej. Jedynie cieszy mnie fakt, że pracuję z kadrą którą znam 15 lat!!! Doszli też nowi pracownicy, z którymi nie mogę się kompletnie dogadać. Świetny post, czytanie na prawdę relaksuje 🙂
    Ściskam-Dominika.
    PS. Bywaj częściej tutaj!

    1. A to współczuję…stawiać cały pion finansow-księgowy w dużej instytucji to nie lada wyzwanie:) Wiem, bo przez wiele lat miałam z tym do czynienia:)
      Dziękuję za Twą obecność i słowa…
      Pozarastam się bywać częściej:)

  5. Ależ cudownie się Ciebie czyta, mogłabyś zostać prawdziwą pisarką!!!
    Równie doskonale łączysz słowo z obrazem, nie mogę oderwać oczu od Twoich zdjęć.
    Mam nadzieję, że już wszystko w porządku, trzymam kciuki, abyś wróciła do zdrowia.
    Pozdrawiam cieplutko całą rodzinkę 🙂

  6. Witaj serdecznie, mam nadzieję, że odpoczęłaś, że wróciłaś do zdrowia. Cieszę się, że do nas powróciłaś. Wspaniałe zdjęcia. Piękne…i wyjątkowi bliscy, którzy dają siłę. Agato, wszystkiego dobrego, dużo, dużo zdrowia..
    P.s. Zakładkę z przyjemnością wykonam, napisz na maila, czego byś oczekiwała. Ściskam serdecznie:)

  7. Agata, mam nadzieję, że wyzdrowiałaś, że czujesz się lepiej i że zostaniesz z nami na długo. 🙂 Twój styczeń był naprawdę kolorowy. Oby kolejne miesiące były tak kolorowe jak tęcza. Dużo optymizmu Ci życzę i samych pozytywnych przeżyć. Trzymaj się! Pozdrawiam, Magda

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *