Chociaż nam kobietom do szczęścia konieczne są relacje z innymi, to jednocześnie bardzo potrzebujemy chwili odosobnienia, miejsca dla siebie. I wcale nie musi to być pokój, czy odrębne pomieszczenie, chodzi o symboliczną czasoprzestrzeń, która wyznacza naszą tożsamość. To co nagromadziłyśmy przez całe życie, doświadczenia, wspomnienia, drobne przedmioty, to wszystko skrywa się głęboko w naszej wewnętrznej przestrzeni. W życiu dorosłym, ciągle szukamy balansu między tym co jest nasze, a tym czym chcemy się dzielić z innymi, jak się okazuje, wcale nie jest łatwo nie zatracić w tym wszystkim siebie. Dlatego potrzebna jest nam własna przestrzeń, własny pokój, czy nawet kącik mały, po to, aby móc zanurzyć się w nim i pobyć ze sobą sam na sam, choćby przez chwilę.
Nasza codzienność to nieustanne kontakty z innymi, nawet teraz, gdy koronawirus zamknął nas w domach, łączymy się w internetowym realu, świecie z jednej strony fikcyjnym, z drugiej – na ten moment jedynym . I właśnie teraz okazuje się, że jednak potrzebujemy chwili odosobnienia, chociażby po to, aby przemyśleć i pobyć ze sobą. Z jednej strony potrzeba więzi, z drugiej potrzeba odrębności i autonomii, sztuką tu jest wyważenie tego czym możemy podzielić się z innymi, ale w taki sposób, aby nie zatracić siebie.
Dzisiejszy świat oczekuje od nas – kobiet, zaradności, przebojowości, szybkości, skuteczności w działaniu. W takich warunkach bardzo trudno jest nam spotkać się ze sobą. To co teraz się dzieję, przytłoczyło nas mocno , walnęło ze zdwojoną siłą. Tym bardziej warto wykorzystać ten czas, zamknąć się w swoim wewnętrznym pokoju, nawet jeśli to będzie trudne i wydawałoby się, że niemożliwe, dobrze jest wypłakać się , posmucić, zadać sobie pytania, po co ja tak na prawdę żyję? czy lubię siebie i swoją obecność, czym jest dla mnie ta właśnie chwila? czy mam jeszcze marzenia? czy jest coś co mogę zrobić innego niż zazwyczaj, może odkurzę swoje dziecięce wspomnienia , może mogę zrobić coś dla innych, czymś się podzielić, wspomóc w jakiś sposób kogoś, lub chociażby wysłuchać go bez pośpiechu i w spokoju? O tej wewnętrznej przestrzeni, o sposobach jak zadbać o siebie i co ja dla siebie robię, pisałam w ostatnim wpisie BOISZ SIĘ KORONOWIRUSA – TO DOBY CZAS, ABY ZAOPIEKOWAĆ SIĘ SOBĄ.
Dziś, natomiast chcę skupić się na tym jak stworzyć tę fizyczną przestrzeń dla siebie? Może to będzie pokój? , kącik?, a może tylko szafka nocna przy łóżku? To już nie jest takie istotne, ważne, aby tę przestrzeń wydzielić dla siebie. Przede wszystkim trzeba uświadomić sobie, że taka przestrzeń jest nam potrzebna, po to, aby dostrzec w jakim punkcie życia jesteśmy i gdzie chcemy iść dalej, to jest zadanie zasadnicze i kluczowe, a potem warto zadać sobie pytania:
- Czego mi brakuje? Czego mi teraz potrzeba ?
- Co lubię i w jakich klimatach dobrze się czuję?
- Co sprawia mi przyjemność, gdy nie muszę codziennych obowiązków wykonywać?
- Co ma się w tym miejscu znaleźć, abym czuła się bezpieczna i szczęśliwa?
- Czy jest takie miejsce w domu gdzie nikt nie będzie mi przeszkadzał?
- Jakie były moje marzenia w młodości? Co sprawiało mi przyjemność?…może to było szydełkowanie, malowanie, czytanie, czy chociażby pisanie wierszy?
Jak już uda się nam na te pytania odpowiedzieć ( najlepiej pisemnie), to możemy przystąpić do tworzenia naszej prywatnej przestrzeni, przede wszystkim nie ma się co spieszyć, trzeba dać sobie czas, aby to miejsce było tylko Twoje i prawdziwe.
- Przejrzyj gazety, inspirujące strony w internecie o wnętrzach i stwórz sobie tablicę / kolaż z tym co Ci się najbardziej podoba,
- Zakup, odśwież, zgromadź to co Ci będzie potrzebne,
- Przygotuj/wysprzątaj pokój/miejsce którym się zajmiesz,
- Zacznij tworzyć, kreować swoją nową przestrzeń, baw się przy tym dobrze, pobudź swoją wyobraźnię,
- Ciesz się swoim nowym miejscem w którym będziesz mogła spotkać się ze sobą kiedy tylko zechcesz,
Na tym etapie, jeśli nie czujesz się na siłach mogę Ci pomóc, możemy razem przebrnąć przez etap tworzenia, kreowania swojej wymarzonej przestrzeni. Razem dobierzemy dodatki, kolory, może pomogę znaleźć Ci artystę, który stworzy coś specjalnie dla Ciebie? To naprawdę może być fajna przygoda, ciekawy proces odnajdywania siebie. Zapraszam na moją stronę TAK PO PROSTU WNĘTRZA zapoznaj się z ofertą, zadzwoń lub napisz, na pewno Ci pomogę .
Ja również mam swój osobisty kącik, stworzyłam go sobie w swoim miejscu pracy, w moim gabinecie, o którym pisałam już kiedyś w tym wpisie MÓJ MAŁY ŚWIAT . To co się w nim teraz znajduje, jest mocno związane z tym co lubię robić dla siebie, dla swojego wewnętrznego komfortu i spełnienia, coś co kojarzy mi się z odpoczynkiem, osobistym rozwojem, nauką i naturą, dbaniem o siebie. Tak więc jest tam stary wiklinowy fotel, na którym mogę zawsze przysiąść na chwilę, zanurzyć się w swoim wewnętrznym świecie ciszy, który mnie fascynuje, jest komoda odświeżona metodą shabby chick, w której różne swoje osobiste rzeczy przechowuję, są też ukochane kwiaty, świece, mata do jogi, kupiona u Natalii w sklepie SIMPLIFE SHOP . Staję na niej codziennie, bo joga, a ściślej rzecz ujmując asany, dają mi równowagę i siłę. Wreszcie, ostatni mój nabytek – obraz przedstawiający Drzewo Życia, namalowany przez zaprzyjaźnioną artystkę Beatę Kielmans z pracowni KIELMANS . Jest ono dla mnie symbolem naszego, ludzkiego połączenia z czymś wyższym, silne korzenie, dzięki którym mocno stoję na Ziemi, mocny trzon i piękna rozłożysta korona, świadczą o moim postrzeganiu życia i jego przemijaniu. To temat, który jest mi obecnie bardzo bliski, to temat który zgłębiam i staram się zrozumieć. Drzewo to zostało namalowane specjalnie dla mnie, to rodzaj symbolicznego autoportretu przedstawiającego mnie samą, tego jak ja teraz żyję. Nauka o jodze mocno mnie fascynuje, ponieważ pozwala mi czuć jedność między ciałem, duszą i oddechem, której tak bardzo teraz, a w zasadzie już od dawna potrzebuję. Jestem pewna, że warto taką przestrzeń stworzyć, nie ważne czy rozumiemy ją dosłownie czy symbolicznie, to jedna z form profilaktyki zdrowia, zarówno psychicznego jak i fizycznego, dlaczego więc sobie nie pomóc?
A czy Ty masz swój własny pokój, kącik, przestrzeń ? A może masz w planach przygotować taką przestrzeń dla siebie? Pochwal się nią, proszę, albo swoimi pomysłami na to jak ją stworzyć. Jeśli potrzebujesz pomocy, tak jak wspominałam, z chęcią pomogę. Uwielbiam tworzyć takie miejsca, dobierać kolory, dzieła artystów, opowiadać o symbolice i znaczeniu tego co zastosujemy. Dziś, choć wzajemny kontakt jest mocno ograniczony, to możemy swobodnie jednak korzystać z narzędzi, które daje nam świat internetu. Rozmowa na skypie lub zoomie, bogata oferta narzędzi technologii, która pozwala przedstawić naszą wizje w postaci moodbardów czy wizualziacji. Możliwości jest naprawdę wiele. Oczywiście wzajemnego kontaktu i rozmowy nic nie zastąpi, ale czy mamy teraz inne wyjście ? Na ten moment możemy tylko zostać w domu, słuchać głosu swojego serca i tworzyć …miejmy nadzieję, że ten czas będzie produktywny, ale szybko minie .
Pięknego dnia, Agata 🙂